niedziela, 17 lutego 2019

Loton, termo-spray do prostowania włosów

Witajcie kochane!
Która z Nas nie marzyła o idealnie wyprostowanych włosach?
Myślę, że nie raz próbowałyście sprawić, aby były one idealnie proste a efekt utrzymywał się na długo. Czasami sama prostownica to za mało :(, dlatego teraz wezmę pod lupę Termo-Spray do prostowania włosów marki Loton. Opowiem Wam dzisiaj również, jak sprawdził się na moich włosach♥


Na początku jak zawsze parę słów od producenta ☺:

TERMO-SPRAY do prostowania włosów przeznaczony jest dla osób prostujących włosy przy użyciu prostownicy lub suszarki. Skutecznie chroni włosy przed destrukcyjnym działaniem wysokiej temperatury. Formuła stylizująca zapewnia długotrwały efekt prostych włosów a naturalne proteiny jedwabiu nadają połysk i gładkość.


Sposób użycia:
Dla uzyskania maksymalnego efektu rozpyl na suche lub wilgotne włosy na całej długości. Następnie użyj szczotki lub prostownicy.

U mnie Termo-Spray sprawdził się najlepiej z kosmetyków tego typu, mimo, że ma on parę swoich wad, których nie da się pominąć. Oczywiście ja zaczną od zalet jak zawsze :D. 

Przede wszystkim zapach. Jest on bardzo przyjemny i utrzymuje się na włosach przez dłuższy czas. Szata graficzna opakowania nie wyróżnia się spośród innych, jest raczej przeciętna, prosta, natomiast dużym plusem jest spryskiwacz, który ułatwia korzystanie z produktu i nie musimy brudzić naszych rąk ♥ . Spray to 125 ml produktu za ok 12 zł przy czym jest on bardzo wydajny i wystarczy go naprawdę niewiele.

Jak wiadomo to są tylko szczegóły. Najważniejsze jest to, jak sprawdza się na włosach. 

 Zauważyłam, że Loton nie obciąża włosów a niektórym produktom się to zdarza. Nie ma również efektu "sklejonych" kosmyków. Po użyciu faktycznie włosy znacznie łatwiej wyprostować i lepiej się układają, lecz mam wrażenie, że końcówki są lekko wysuszone oraz szorstkie :/ Podczas mycia włosów trzeba zadbać, aby je dobrze nawilżyć i nie uzyskać efektu siana (szczególnie u osób których włosy są mocno wysuszone). Zauważyłam również, że włosy mniej reagują na wilgoć. Oczywiście nie możemy spodziewać się, że gdy wyjdziemy z domu w deszcz one nadal pozostaną idealnie proste, natomiast gdy powietrze jest wilgotne Spray zmniejszy liczbę loków powstających na głowie ☺

Jedną z największych wad tego kosmetyku jaką zauważyłam, jest to, że przyspiesza przetłuszczanie się włosów. Przynajmniej u mnie na następny dzień włosy nie nadają się już do rozpuszczenia , dlatego jeszcze tego samego dnia, kiedy prostowałam włosy muszę je umyć :(. Z czasem może stać się to bardzo uciążliwe, szczególnie latem :/.

Podsumowując:

Zalety:
- pomaga uzyskać efekt idealnie prostych włosów
- chroni przed wilgocią
 - nie obciąża włosów oraz nie skleja ich
-wygodne w użyciu opakowanie ze spryskiwaczem
-przyjemny zapach utrzymujący się na włosach
- wydajny
- cena

Wady:
- lekko wysusza końcówki
- włosy szybciej się przetłuszczają

Kochane, trzeba przyznać, że ten kosmetyk do ideałów nie należy. Ma on jednak sporo zalet :/.

U mnie sprawdził się on jednak najlepiej spośród wszystkich jakie testowałam.

A jaki kosmetyk do prostowania włosów u Was sprawdził się najlepiej? Piszcie śmiało w komentarzach ☺


Pozdrawiam
Słodkie Piękno ♥

poniedziałek, 11 lutego 2019

Himalajska sól do kąpieli o zapachu soczystego grejpfruta♥ Jak zrobić?

Witajcie!
Kolejny tydzień już za nami. W poprzednim tygodniu na moim blogu mogłyście zobaczyć jak wykonać musujące kule do kąpieli o różnorodnych, przepięknych zapachach. Jeżeli nie miałyście jeszcze okazji zobaczyć przepisu to serdecznie Was zapraszam (link).

Na instagramie widziałam, że pomysł bardzo Wam się spodobał, dlatego dzisiaj chciałam pokazać kolejny sposób dzięki któremu będziecie mogły stworzyć domowe spa.
Mowa o soli do kąpieli, którą wykonacie w domu w łatwy i szybki sposób z produktów jakie posiadacie w swojej kuchni.

Do wykonania będziemy potrzebować:
- 0,5kg soli himalajskiej
- 1-2 łyżki płynnego oleju kokosowego
- olejek eteryczny ( ja wybrałam zapach grejpfruta)
- ja dodatkowo dodałam rumianek (nie jest on obowiązkowy)

Wykonanie jest bardzo proste:
Do szklanej miski wsypujemy sól, dodajemy kilka kropel olejku eterycznego, olej kokosowy oraz w moim przypadku rumianek. Wszystko dokładnie mieszamy i przekładamy do pojemniczka. Ważne jet to, aby zamknięcie było szczelne a do naszej soli nie dostawała się wilgoć.


Jeżeli lubicie np. zapach pomarańczy świetnie sprawdzi się dodanie suszonej skórki pomarańczy oraz olejku pomarańczowego. Możecie również dodawać suszone kwiaty dzięki czemu wzmocnicie efekt wizualny☻

Jak widzicie wykonanie jest wręcz banalne☺. 

Sól himalajska działa relaksująco. W połączeniu z olejkiem grejpfrutowym pomaga zwalczać cellulit.
Olej kokosowy dodatkowo nawilży Waszą skórę podczas kąpieli.

Jeżeli spodobał Wam się ten pomysł lub macie swoje ulubione przepisy piszcie śmiało w komentarzach.
 
Pozdrawiam
Słodkie Piękno ♥

wtorek, 5 lutego 2019

Jak zrobić musujące kule do kąpieli?

Witajcie kochane!
Dzisiaj po raz pierwszy na moim blogu pojawi się post w stylu DIY. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.☺
Każda z nas zasługuje na chwilę relaksu po ciężkim tygodniu.
U mnie zawsze sprawdza się domowe spa, dlatego dzisiaj chciałam Wam przedstawić jak możecie je zrobić wykorzystując rzeczy, które na co dzień goszczą w każdej kuchni.

Zapewne nie raz widziałyście w drogeriach musujące kule do kąpieli o różnorodnych kształtach i zapachach, lecz ich skład nie do końca zawsze spełniał Wasze oczekiwania.
Dlatego ja dzisiaj wychodzę z propozycją dla Was na domowe kule do kąpieli, które zrobicie w łatwy i szybki sposób. Myślę, że ich skład również polubicie☺

Na początku dla zachęty pokażę wam efekt końcowy jaki uzyskałam♥



Do przygotowania kul będziemy potrzebować:

- jedno opakowanie sody oczyszczonej
- 3/4 opakowania kwasku cytrynowego
- 1-2 łyżki olejeku dla dzieci lub oleju kokosowego (pamiętajcie, że olej kokosowy musi mieć płynną konsystencję)
- ulubionej soli do kąpieli i/lub barwnika spożywczego
- olejek zapachowy (wasz ulubiony)- jeżeli używacie soli nie musicie go używać
- foremki do kul, ciastek lub lodu
- miska oraz łyżka
 


Przygotowanie

1. Do miski wsypujemy wszystkie suche składniki (sodę, kwasek cytrynowy oraz sól) i dokładnie mieszamy.
2.Następnie dodajemy oliwkę lub olej kokosowy oraz olejek eteryczny. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i ugniatamy ręką. Pamiętajcie, że konsystencja musi przypominać mokry piasek. Jeżeli dodacie zbyt dużo oleju Wasza masa nie będzie mogła wyschnąć.
3. Jeżeli wasza masa jest już gotowa, należy przełożyć ją do foremek dobrze ugniatając aby nigdzie nie pozostało powietrze oraz niewypełnione miejsca.
4. Tak wypełnione foremki należy pozostawić na 5-8 godzin aż masa porządnie wyschnie i będzie się dało wyciągnąć ją z foremki.
Pamiętajcie aby masę wyciągać delikatnie ponieważ może się pokruszyć!

Ja do przygotowania swoich "kulek" musujących użyłam soli do kąpieli brzoskwiniowej z BeBeauty. Jest ona bardzo tania i ślicznie pachnie. Dodatkowo do jednej z form dodałam olejek eteryczny o zapachu bzu. Do wykonania kształtów użyłam foremki do ciastek w kształcie serca oraz foremek do lodu (widocznych na zdjęciu).

A tutaj możecie zobaczyć efekt jaki uzyskałam po wrzuceniu do wody jednej kostki♥

Jak widzicie jest to banalny sposób na umilenie sobie kąpieli .
A Wy jakie macie swoje sposoby na domowe spa?

Pozdrawiam
Słodkie piękno